Nikogo nie dziwi dziś mówienie o sławiącym Toruń imperium Rydzyka. Jego ważnymi elementami są katolickie radio Maryja i telewizja Trwam, niepubliczna Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej, „Geotermia Rydzyka”. Imperium rośnie, a grono pierwotnie finansujących je wiernych za sprawą biologii maleje. Przedsiębiorczy zakonnik znalazł jednak żyłę złota i skutecznie ją eksploatuje dla dobra swego i wszystkich świętych.
Nieprzebrane miliony płyną na konta dyrektora Rydzyka z budżetu państwa i innych instytucji państwowych, czyli z podatków wszystkich Polaków – wierzących i niewierzących.
Wczoraj cytowaliśmy wystąpienie poselskie Roberta Kwiatkowskiego, z którego dowiadujemy się o kolejnej już prawie 2-milionowej dotacji z budżetu Ministerstwa Kultury na uzupełniające imperium dzieło, czyli Muzeum Pamięć i Tożsamość im. Św. Jana Pawła II. W pobliżu, również z udziałem budżetu państwa utworzono już Park Pamięci Narodowej.
Nie przywiązywałabym wagi do pompatycznych nazw tych dzieł bożych, ale bardziej przyziemnych zadań, jak np. „sfinansowanie budowy przyłącza ciepłowniczego, którego koszt przekraczał założenia wykonawcy”. Wielkość dzieła przerosła plany o 2 miliony? Cóż tam, inwestor zgrzeszył niekompetencją, ale budżet ministerstwa naprawi. Mało tego wpłaci różnicę na Fundację Lux Veritatis, bo rząd przecież priorytetowo wspiera wysiłki organizacji pozarządowych typu fundacje, no może nie wszystkie, ale skoro za tą stoi ojciec Tadeusz, wątpliwości nie ma. Poseł Kwiatkowski zamierza zwrócić się o wyjaśnienia do ministerstwa kultury, ale także do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który już dotuje Geotermię Toruń, inwestycję ojca Tadeusza.
Nie tak dawno opisywaliśmy także perypetie Marka Joppa b. przewodniczącego RM SLD w Toruniu, który nie został przyjęty na studia we wspomnianej Szkole imperium, chociaż interesował go kierunek wspierany finansowo przez fundusz Unii Europejskiej. Nie został przyjęty, albowiem nie przedstawił zaświadczenia od lokalnego proboszcza parafii. Jako niewierzący nie miał na to szans. Długotrwały proces sądowy zakończył się uznaniem racji Marka Joppa, który wsławił się walką z dyskryminacją na tle religijnym. Marek lubi pogłębiać swą wiedzę, więc 5 tysięcy zł odszkodowania przeznaczył na dalsze studia, choć nie wiadomo czemu, spodobał mu się znowu kierunek w wiadomej Szkole.
Tym razem zdyskwalifikowano go bez podania przyczyny, informując, że nie zajął odpowiedniego miejsca w jakimś rankingu kandydatów. Co ciekawe, sponsorem kierunku studiów wybranego przez Marka jest Narodowy Bank Polski, centralny bank RP, czyli wszystkich Polaków.
I jeszcze jedna ciekawostka, którą odkryły media (nie te Rydzykowe). W ciągu trzech minionych lat NBP dofinansował uczelnię ojców redemptorystów kwotą 783 tysięcy złotych!
Bank oczywiście nie ma wpływu na rekrutację studentów, co pozostaje nadal w gestii zakonników. Wszystko w ramach głoszonej przez nich idei wolności i tolerancji.
Pandemia koronawirusa pokrzyżowała nieco bogate plany obchodów 29. urodzin Radia Maryja. Nie dojechała rzesza ministrów, nie był obecny pierwszy obywatel Jarosław Kaczyński, a prezydent państwa polskiego przesłał jedynie list gratulacyjny.
Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu zaszczycili jednak swą obecnością i przemową ministrowie Zbigniew Ziobro (MS), Mariusz Błaszczak (MON) oraz aktualnie w ministerstwach – Woś i Kwiatkowski i były – Macierewicz. I jeszcze kilku ważnych, w tym Rzecznika Praw Dziecka Mikołaj Pawlak.
Usłyszeliśmy wiele ogólnikowych zapewnień o docenianiu i że nie damy sobie niczego odebrać, a stojącym wyzwaniom podołamy. Ojciec Tadeusz na pewno wystawił im rachunek do realizacji.
Mimo pandemicznych obostrzeń, za nieprzestrzeganie których zwykli obywatele płacą wysokie mandaty, policja spisuje wszystkich uczestniczących w zgromadzeniach ponad 5-osobowych i ciąga po komisariatach – tutaj, w sanktuarium cała duża grupa dostojników kościelnych nie miała maseczek. Ich od wirusa „broń Boże” wystarczy, a obostrzenia to – jak mówił Rydzyk – „wyziębianie religijności”.
Na to sobotnie zgromadzenie zwróciły uwagę posłanki Lewicy. Monika Falej pytała: "Standardy podwójne, potrójne? Impreza na całego u ojca Rydzyka z udziałem posłów PiS. Rozumiem, że policja czuwa nad tym i nie przeszkadza wystawiając mandaty?".
Natomiast kujawsko-pomorska posłanka Joanna Scheuring-Wielgus – "W naszym Toruniu ostatnio spisywano spacerujących po ulicach młodych ludzi. Policjo toruńska, gdzie jesteś teraz? Składam zawiadomienie do prokuratury na to towarzystwo, w związku ze złamaniem obostrzeń pandemii".
Wydawałoby się, że zachowania Tadeusza Rydzyka nie mogą już niczym zadziwić, a jednak. Słowa ojca dyrektora w ciszy i spokoju wysłuchiwali ministrowie polskiego świeckiego rządu. Także te, że jakieś media i „filmidła” atakują księży, bo taki np. "męczennik mediów" biskup Edward Janiak, no zgrzeszył, ale któż z nas nie ulega pokusie? O pokusie - ofiarach pedofilów nie było ani słowa!
Warto jednak przypomnieć, że pedofilia jest przestępstwem, a biskupa Janiaka napiętnowali nie tylko bracia Sekielscy w „Zabawie w chowanego”, ale ukarał go papież Franciszek.
No i cóż, na sali siedział Ziobro – uosobienie PiS-owskiej moralności i praworządności, a raczej tzw. praworządności, bił brawo i patrzył jak deszcz pada...
Czytaj także TUTAJ
Nina Michalak
Fot. twitter posłanki JSW
6 grudnia 2020 r.